7 Największych błędów akwarystycznych, jakie popełniłem w hobby

  • Udostępnij To
Joly Kane

Rozmawiałem z przyjacielem i Saltwater Aquarium Blog Newsletter na drugi dzień, który był zdenerwowany, ponieważ popełnił błąd, który zakończył się powodując pewne dość znaczne szkody w jego zbiorniku.

W końcu postanowił zrobić sobie przerwę od hobby.

Wkurza mnie, gdy widzę, że tak się dzieje, a niestety zdarza się to często.

Kluczem, myślę i mam nadzieję, jest to, aby nie pozwolić, aby to cię zdołować. Błędy się zdarzają, mogą być kosztowne. To jest do bani, gdy twoje działania kończą się powodując szkody (lub utratę życia) dla zwierząt w naszej opiece, ale miejmy nadzieję, że możemy uczyć się od niego i odbić.

Z pewnością nie jestem dumny z tych błędów.Nie chwalę się.Jestem wręcz zażenowany.Tak bardzo,że prawie usunąłem ten artykuł po napisaniu go.Ponieważ niektóre z tych błędów są głupie,a większość z nich jest nieodpowiedzialna.Ale same błędy popchnęły mnie do tego,aby stać się mądrzejszym i być lepszym,a następnie podzielić się swoją głupotą,aby pomóc uratować kilka ryb,jeśli mogę uzyskać słowo i zapobiec nikomu innemuod popełniania tych samych błędów... dlatego założyłem SaltwaterAquariumBlog w pierwszej kolejności.

Więc teraz pokornie oferuję poniższe historie jako dowód, że można odzyskać błędy, pomyślałem, że podzielę się kilkoma własnymi najbardziej żenującymi momentami rafowymi.

#1: Brak kwarantanny

Trochę trwało, zanim popełniłem swój pierwszy duży błąd. Byłem bezbłędny aż do momentu, gdy kupiłem swoje pierwsze dwie ryby. Zgadza się. Udało mi się to mniej więcej do pierwszego dnia

Wrzuciłem do akwarium dwie samogłówki, po przeprowadzeniu aklimatyzacji pływakowej...i wprowadziłem do zbiornika, po raz pierwszy, słonowodne ich.

Te ryby i kilka następnych nie doczekały się. Brak założenia i właściwego użytkowania zbiornika kwarantannowego był moim pierwszym poważnym błędem. Czy kiedykolwiek popełniłeś ten błąd?

Więcej o tym jak prawidłowo przeprowadzić kwarantannę ryb dowiesz się tutaj.

#2: Nie potraktował rady "nie mieszać" wystarczająco poważnie

Pamiętam, że czytałem, że nie powinno się mieszać różnych gatunków błazenków - bo spowoduje to "agresję" między poszczególnymi gatunkami.


Przez kilka lat trzymałem słodkowodne pielęgnicowate, zanim wszedłem w słoną wodę. Te ryby były agresywne...a w słodkiej wodzie myślałem, że mieszanie (niektórych) agresywnych gatunków ze sobą jest zazwyczaj w porządku.

Stworzyłem więc spory bałagan mieszając wiele gatunków damselfishes z wieloma gatunkami clownfishes.

To też nie skończyło się dobrze. Wiedz tylko, że kiedy mówimy, że będzie agresja między gatunkami, to mamy na myśli to, że ryby się pozabijają, jeśli ich nie rozdzielisz.

To była ciężka lekcja.

#3: Myślałem, że kiedy słonowodny Ich 'zniknął' to już go nie ma

Pamiętam, że kiedyś miałem płomiennicę, która była moim cennym klejnotem w akwarium. On lub ona ALSO dostali słonowodnego ICH. Dostali to źle. Tak źle, że byłem zaniepokojony i prawie wyciągnąłem go ze zbiornika, aby uratować go do zbiornika szpitalnego.

Ale potem w magiczny sposób ICH "zniknął" z jej skóry. Myślałem, że to już koniec, że ryba wytworzyła odporność i wybiła infekcję.

Okazało się, że to tylko część cyklu rozrodczego Marine ICH. Kilka dni później ryba miała gazillion pasożytów, a następnego dnia po tym zdechła.

Skończyło się na tym, że musiałem wyciągnąć każdą rybę ze zbiornika po tym i prowadziłem go odłogiem. Ugh. Co to był za bałagan.

Dowiedz się wszystkiego o ich słonowodnych ich tutaj.

#4: Rushed quarantine

Jednym z moich najgłupszych błędów było pośpieszenie się z kwarantanną. Tak, dobrze czytacie, pośpieszyłem się z kwarantanną. Założyłem akwarium, wyregulowałem je. Wrzuciłem rybę, obserwowałem ją uważnie przez około 2 tygodnie. Stwierdziłem, że to najzdrowsza ryba jaką kiedykolwiek miałem - jasne kolory, krępa, je jak świnia.

Dodałem ją więc do zbiornika wystawowego.

To też nie zadziałało.

#5: Nakarmić krewetką za 30$ "darmową" rybę

Wróciłem do domu z miejscowych ryb z krewetką czystą. Uwielbiam te bezkręgowce. Są niesamowicie piękne, delikatne i tak bardzo zabawne do oglądania.

Aby jednak ta historia miała sens, musimy cofnąć się o 2 lata wstecz, kiedy to otrzymałem przesyłkę z dzikimi rybami ze sklepu internetowego. Zamówiłem kojarzone pary szczękoczułek i babek neonowych, a sprzedawca dołączył kilka brzydkich brązowych zoantid i kardynałka płomienistego jako darmowe, nie zamówione bonusy.

Cóż, ten kardynał był już dość duży... i nigdy wcześniej nie dzielił przestrzeni z krewetką. Spójrzcie na niego. Wygląda dość słodko, prawda?

Krewetki aklimatyzowałem żmudnie ponad godzinę (z perspektywy czasu chyba za długo). Nabrałem krewetki do pojemnika, otworzyłem pokrywę zbiornika i wrzuciłem.

Krewetka poleciała ukośnie w dół słupa wody, a płomiennica poderwała się do góry, jak okoń na przynętę. Jedyny raz, kiedy straciłem pieniądze szybciej, to w kasynie.

#6: Nie usunięto ryb z agresywnej sytuacji

Tak, więc, nie trzeba było długo czekać, aby zdać sobie sprawę, że mój eksperyment z błazenkami i damselfishes nie zadziałał.

To, czego nauczyłem się w ciężki sposób, to fakt, że jeśli nie usuniesz ryby-ofiary z agresji, częściej niż nie... ta mniej dominująca ryba zniknie pewnego dnia.

Tak właśnie odebrałem tę lekcję. Tak więc moja nowa zasada dotycząca agresji w słonowodnym akwarium to... jeśli coś widzisz, zrób coś z tym.

#7: Poraziłem się prądem, wielokrotnie, celowo

Ok, a teraz na absolutnie najgłupszy błąd, który popełniłem. Ten błąd mógł mnie zabić. Na dole w mojej piwnicy, miałem zbudowany stojak zbiorników. Chciałem mieć pokój ryb i chciałem hodować kilka różnych gatunków ryb w tym samym czasie.

Nie wiem jak, kiedy i dlaczego, ale pompa powrotna zaczęła wyciekać prądem elektrycznym w okolice sumpa... a ponieważ woda jest świetnym przewodnikiem prądu, oznaczało to, że cały zbiornik żył prądem.

Pewnego dnia włożyłem rękę do zbiornika i bolały mnie ręce. Wycofałem się, spróbowałem ponownie. To samo. To dziwne. Nałożyłem trochę balsamu, zakładając, że moje ręce są spierzchnięte lub że mam skaleczenia na rękach, których nie widziałem... Następnego dnia to samo. Więc... dziwne. Czy miałem reakcję alergiczną na coś w wodzie?

Mijały tygodnie.Poważnie, nie jestem aż tak bystry, ludzie.Za każdym razem ten sam wynik.Naprawdę racjonalizowałem to myśląc, że dostaję jakiś rodzaj wrażliwości skóry na wodę.Aż pewnego dnia, byłem trochę ostrzejszy niż reszta i pomyślałem...Zastanawiam się, czy to jest porażenie prądem.Ale był tylko jeden sposób, aby się upewnić...Musiałem sprawdzić tę teorię.W końcu jestem naukowcem (nie do końca).Więczamiast włożyć całą rękę, włożyłem tylko czubek palca.

Z pewnością ten sam ostry ból, który był rozproszony po całej ręce, teraz skupił się na moim palcu, tylko w tej części, która była pod wodą. Ah-ha! Byłem na czymś. Zaraz nastąpi mój wielki przełom. Ale najpierw... pozwólcie mi spróbować na następnym palcu... tak, to samo. Następny palec... to samo.

OUCH, to boli.

Wtedy dotarło do mnie...to jest jak elektryczność. wtedy zapaliła się słabo zasilana żarówka mentalna...o cholera...to jest elektryczność. wyłączyłem prąd, powtórzyłem eksperyment...nie było szoku. szokujące. więc to było głupie i prawdopodobnie najgłupszy sposób w jaki mogłem rozwiązać ten problem. nie wiem dlaczego nie chciałem myśleć, że ostry, mrowiący ból mógł być niebezpieczny.

Ale po tym znalazłem winowajcę i usunąłem ryzyko porażenia prądem i pożaru. I teraz zawsze, zawsze używam sondy uziemiającej.

Jeśli nie masz zainstalowanej sondy uziemiającej w swoim zbiorniku, jest to obowiązkowy element wyposażenia bezpieczeństwa. Możesz ją nabyć tutaj za mniej niż 20 dolarów.

Wniosek

Jak wspomniałem na wstępie, nie jestem dumny z tych błędów. Im dłużej jestem w tym hobby, tym bardziej jestem wrażliwy na punkcie istnień, które były pod moją opieką, a z którymi nieumiejętnie się obchodziłem - i aż mnie to wkurza, gdy o tym myślę.

Ale liczę, że może czytanie o mojej głupocie sprawi, że choć jedna osoba poczuje się lepiej ze swoim błędem i nie spakuje się i nie rzuci hobby.

Na szczęście jednak błędy, które popełniłem i podzieliłem się z wami tutaj nie są tak powszechne. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak uniknąć niektórych z najczęstszych błędów, wyślę ci kopię darmowego e-Booka, gdy zapiszesz się na Saltwater Aquarium Blog Newsletter.

A co z Tobą, czy popełniłeś jakieś błędy, którymi chcesz się podzielić? To będzie nasza mała tajemnica (a przez to rozumiem, że jeśli odpowiesz w komentarzu tutaj, to będzie to publiczne) :). Jeśli popełniłeś błąd i myślisz o rezygnacji, spróbuj zrobić pauzę, zanim rzucisz ręcznik.

Witam, jestem dobrym pisarzem tekstów